Pages in topic:   < [1 2 3 4] >
Off topic: Urlop
Thread poster: Lucyna Długołęcka
Iwona Szymaniak
Iwona Szymaniak  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
Member
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
Urlop? Proszę o tłumaczenie :) Aug 4, 2010

Gdzieś w pomrokach (pojasnotach) wspomnień z dzieciństwa coś kojarzę. Chyba moi rodzice to mieli i mnie zabierali.

Samotnej matki nie stać było na luksus urlopu, a ja miałam dwójkę dzieci do wykarmienia, ubrania i wykształcenia. I coś tam jeszcze trochę. Wakacje też się mieściły w tym czymś, a wtedy można było popracować, ile dusza zapragnie.

Potem były krótkie wypady i jakieś w
... See more
Gdzieś w pomrokach (pojasnotach) wspomnień z dzieciństwa coś kojarzę. Chyba moi rodzice to mieli i mnie zabierali.

Samotnej matki nie stać było na luksus urlopu, a ja miałam dwójkę dzieci do wykarmienia, ubrania i wykształcenia. I coś tam jeszcze trochę. Wakacje też się mieściły w tym czymś, a wtedy można było popracować, ile dusza zapragnie.

Potem były krótkie wypady i jakieś wyjazdy służbowe łączone z kilkoma dniami wolnymi z przodu i z tyłu. Te poświęcane na łażenie, zwiedzanie i chłonięcie innych światów. Wolne popołudnia spędzane w drodze do domu uroczyście nazywane tym nieznanym słowem. Wtedy zwiedzaliśmy, robiliśmy zdjęcia dziwacznym napotkanym zjawiskom, nazwom miejscowości, zwiedzaliśmy lub oddawaliśmy jakimś szaleństwom typu zatrzymanie się nagle na weekend w czarownym domu posadowionym na klifie wiszącym nad morzem, wypad w góry lub 1,5 dnia na jachcie szwagra.

Dolce far niente jest zdecydowanie nie dla mnie. Czuję się wtedy zagubiona.

Mieszkam teraz na wsi, więc robię sobie lekkie spowolnienie latem, aby być więcej na świeżym powietrzu i spędzać więcej czasu z psem i kotem.

Poza tym jestem zdecydowanym skowronem, więc wtedy, kiedy większość ludzi zaczyna pracę, ja już jestem po i mogę sobie jeszcze więcej popracować albo odpoczywać. Czytam, słucham muzyki i jeżdżę na rowerze. Wieś ma trochę wad (np. nie ma tu filharmonii), ale ma też dużo zalet.
Niestety chyba znowu będę musiała zamieszkać wkrótce w Warszawie.

I.

[Zmieniono 2010-08-04 12:51 GMT]
Collapse


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
TOPIC STARTER
In memoriam
Urlop? Aug 4, 2010

Andrzej Mierzejewski wrote:

Grecja, 3 tygodnie. Na dwa dni przed wyjazdem tam dostałem zlecenie, które pokrywało cały koszt wyjazdu i pobytu. Kupiłem laptop. W trakcie podróży dostałem drugie zlecenie, na szczęście niewielkie. Propozycja nie do odrzucenia. Przez tydzień pracowałem w porze sjesty. Warto było, bo i tak nie należało wychodzić na taki żar.
Już na tyle jestem pracoholikiem, że wolę pracować w budynku niż leżeć na plaży i nic nie robić.


Skoro nie warto leżeć na plaży w żarze, to po co w ogóle jechać do takiego celu? Równie dobrze mogłeś zostać w domu...

@Szymon, ja sobie nie wyobrażam pracy od do, bo trudno przewidzieć, kiedy napłynie zlecenie, bywają nawet takie na godziny wieczorne, tego samego dnia... Nieprzewidywalność dnia to cecha tego zawodu. Może jednak i ja w przyszłości gdzieś na dłużej się wybiorę - nie na urlop, tylko do pracy w innym miejscu, tak bym to nazwała


 
lim0nka
lim0nka  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 21:08
English to Polish
urlop to urlop Aug 4, 2010

Urlop to urlop. Koniec. Kropka. Raz w roku (a czasem dwa, to zależy) wyjeżdżam na minimum trzy tygodnie gdzieś daleko, bez laptopa, odpowiednio wcześniej informując klientów, że mnie nie będzie i nie będę miała dostępu do internetu. Staram się to dopasować do przerw zleceniowych u swoich największych klientów (zwykle są one znane tak na miesiąc wcześniej), choć nie zawsze się to do końca udaje, ale wtedy przynajmniej klient wie, żeby dzwonić do innego tłumacza. Ja zwykl... See more
Urlop to urlop. Koniec. Kropka. Raz w roku (a czasem dwa, to zależy) wyjeżdżam na minimum trzy tygodnie gdzieś daleko, bez laptopa, odpowiednio wcześniej informując klientów, że mnie nie będzie i nie będę miała dostępu do internetu. Staram się to dopasować do przerw zleceniowych u swoich największych klientów (zwykle są one znane tak na miesiąc wcześniej), choć nie zawsze się to do końca udaje, ale wtedy przynajmniej klient wie, żeby dzwonić do innego tłumacza. Ja zwykle mam tłumaczenia na konkretny dzień, z krótkimi terminami, więc nie ma mowy o tym, że sobie popracuję dwie godzinki dziennie i ze wszystkim zdążę.

Na tygodniowe czy krótsze wypady do rodziny, na wieś, nad morze itp. laptopa zabieram, sprawdzam pocztę i w razie potrzeby pracuję rano i wieczorami.

Natomiast zawsze odbieram komórkę, oczywiście pod warunkiem, że wyświetla mi się numer, bo zastrzeżone to zazwyczaj jakieś reklamy, promocje i inne duperele, na które szkoda roamingu. Jakoś tak się składa, że co wyjazd, to pierwszego albo drugiego dnia dzwoni ktoś z dawnych klientów, dla których od lat już nic nie robiłam, albo ktoś nowy z polecenia itp., wtedy grzecznie informuję, że jestem tu a tu, będę w domu w dniu takim a takim i wtedy bardzo proszę się ze mną ponownie skontaktować.
Collapse


 
Szymon Metkowski
Szymon Metkowski  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
German to Polish
+ ...
@Lucyna Aug 4, 2010

Nieprzewidywalność - prawda, jednak rzadko robię takie zlecenia, które mają być na wczoraj. Zazwyczaj to są większe projekty i sam mogę sobie ustawiać czas. Nawet jak są ekspresy to zazwyczaj na następny dzień, więc w najgorszym wypadku mogę wstać baaardzo wcześnie i jeszcze spokojnie zdążyć.

@Piotr
Coś jest w tym co mówisz o tym przejmowaniu się choćby kilkoma zdaniami po powrocie. Na pewno ogranicza to możliwość imprezowania, bo w tym momencie dri
... See more
Nieprzewidywalność - prawda, jednak rzadko robię takie zlecenia, które mają być na wczoraj. Zazwyczaj to są większe projekty i sam mogę sobie ustawiać czas. Nawet jak są ekspresy to zazwyczaj na następny dzień, więc w najgorszym wypadku mogę wstać baaardzo wcześnie i jeszcze spokojnie zdążyć.

@Piotr
Coś jest w tym co mówisz o tym przejmowaniu się choćby kilkoma zdaniami po powrocie. Na pewno ogranicza to możliwość imprezowania, bo w tym momencie drineczki z palemką już odpadają. Tym niemniej myślę, że trzeba sobie opracować jakąś „copeing strategy“ (bardzo mi się podoba to wyrażenie) żeby praca nie wlazła nam na głowę. Przy specyfice naszego zawodu, czyt. nieustająca presja czasowa, są dwie drogi: albo poważne zarządzanie czasem, albo poważna nerwica.
Collapse


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
TOPIC STARTER
In memoriam
Dziwne Aug 4, 2010

lim0nka wrote:

Jakoś tak się składa, że co wyjazd, to pierwszego albo drugiego dnia dzwoni ktoś z dawnych klientów, dla których od lat już nic nie robiłam, albo ktoś nowy z polecenia itp., wtedy grzecznie informuję, że jestem tu a tu, będę w domu w dniu takim a takim i wtedy bardzo proszę się ze mną ponownie skontaktować.


Ja też tak mam!!


 
Tomasz Poplawski
Tomasz Poplawski  Identity Verified
Local time: 15:08
Member (2007)
English to Polish
+ ...
A może należałoby odwrócić temat Aug 5, 2010

... i spytać, dlaczego niektórzy z nas potrzebują zamknięcia biura na cztery i pół spustu kiedy wyjeżdżają na urlop, a inni nie.
Pomijając banalne spostrzeżenie, że "każdy ma swoje", pokusiłbym się o generalizację, że ma to coś wspólnego z poziomem stresu i ogólnego zadowolenia z pracy, którą pozostawiamy za sobą - poziomu satysfakcji intelektualnej, finansowej, zadowolenia z mierzenia się z nowymi wyzwaniami i inne nie całkiem puste, choć wyświetchane frazy.
... See more
... i spytać, dlaczego niektórzy z nas potrzebują zamknięcia biura na cztery i pół spustu kiedy wyjeżdżają na urlop, a inni nie.
Pomijając banalne spostrzeżenie, że "każdy ma swoje", pokusiłbym się o generalizację, że ma to coś wspólnego z poziomem stresu i ogólnego zadowolenia z pracy, którą pozostawiamy za sobą - poziomu satysfakcji intelektualnej, finansowej, zadowolenia z mierzenia się z nowymi wyzwaniami i inne nie całkiem puste, choć wyświetchane frazy.
Po wielu latach doszedłem do sytuacji, w której pracuję wyłącznie z firmami, które mnie cenią (zarówno w sensie ludzkim, jak i finansowym) i mogę pozwolić sobie na odrzucanie najbardziej obrzydłych zleceń, nawet tych dobrze płatnych.
Przyglądając się losom moich uwikłanych w korporacje znajomych stwierdzam, że i w sensie poczucia bezpieczeństwa, i finansowo, i w sensie zachowanego człowieczeństwa wychodze na tym lepiej niż oni. Więc chcę to utrzymac...
Poza tym dobrze mi płacą "za to, co i tak wszak lubię", jak śpiewał Kaczmarski, tj. za uczenie się wciąż nowych rzeczy. W dodatku pracuję w komfortowych warunkach - w dużym, jasnym biurze na górnym piętrze naszego domu, z widokiem na piękne stuletnie drzewa. Pół kilometra dalej - las (w granicach miasta Chicago). Rzadko stoję w korkach, rzadko ścieram się z urzędasami. Mam fantastyczną córkę i żonę. Póki co, dopisuje nam zdrowie. Kiedy potrzebuję doraźnego wentyla, mam jezioro, a zimą pagórki, całkiem blisko. Oraz światowej klasy muzea, koncerty, teatr, itp.
Od czego miałbym uciekać na urlop? Wyjeżdżam, a cześciej wyjeżdżamy razem, "robić rzeczy", korzystać aktywnie z uroków świata. Nie czuję obrzydzenia do lapka, a Blackberry (które działa również w Japonii - sprawdziłem) to znakomita oszczędność czasu, a nie smycz, przecież ode mnie zależy, czy odpowiem na kolejnego maila, ale cieszę się, że wiem, co się dzieje...
Nikogo nie nawracam - ale może warto zacząć od stworzenia sobie przyjaźniejszego środowiska na co dzień, a wtedy perspektywa się zmieni?



[Edited at 2010-08-05 01:18 GMT]
Collapse


 
lim0nka
lim0nka  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 21:08
English to Polish
to ja zacznę... Aug 5, 2010

Tomasz Poplawski wrote:
... i spytać, dlaczego niektórzy z nas potrzebują zamknięcia biura na cztery i pół spustu kiedy wyjeżdżają na urlop, a inni nie.


W dużym skrócie, bo się zaczytałam i dopiero zdałam sobie sprawę, która godzina.

Lubię swoją pracę, nie zamieniłabym jej na inną, mam klientów, którzy przysyłają ciekawe, dobrze płatne teksty, a i płacą na czas, zawodowo czuję się spełniona, warunki pracy też mam świetne, ale... Potrzebuję takich dni, kiedy nic nie muszę, kiedy nie myślę o tym, że może któryś klient się obudził, że za tydzień emisja, a oni nie mają polskiego tłumaczenia, kiedy byczę się do południa albo wręcz przeciwnie, wstaję rano (wyspana!), żeby obejrzeć świt nad piramidami, kiedy mogę cały czas w stu procentach poświęcić mężowi i córeczce. Bo tak naprawdę oni potrzebują mnie bardziej niż moi klienci.


 
Piotr Rypalski
Piotr Rypalski  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
@Tomasz Aug 5, 2010

Bardzo cenne uwagi. Tyle, że... u mnie wcale nie chodzi o obrzydzenie do pracy, czy konieczność stworzenia sobie przyjaźniejszych warunków. Wręcz przeciwnie: lubię swoje biuro, zlecenia, klientów (bardzo uważnie dobieranych pod kątem wygody współpracy), and what not Po prostu na urlopie cenię sobie tzw. wolną głowę i naprawdę zdecydowane rozgraniczenie czasu wolnego od tłumaczenia.

P.


 
Iwona Szymaniak
Iwona Szymaniak  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
Member
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
Między nami morze Aug 5, 2010

Nie od dziś mówi się o odmienności podejścia do życia, a tym samym do wypoczynku po obu stronach oceanu. Niby ten sam krąg kulturowy, te same korzenie, a jednak...

Nie lubię wprawdzie uogólnień i schematyczności w myśleniu, bo mogą i prowadzą do niebezpiecznych zachowań, czego dziś jesteśmy w Polsce bezradnymi świadkami.
Generalizacje jednak, jeśli poparte są pogłębioną refleksją, a nie myśleniem sloganami i hasłami, bywają użyteczne, bo pomagają
... See more
Nie od dziś mówi się o odmienności podejścia do życia, a tym samym do wypoczynku po obu stronach oceanu. Niby ten sam krąg kulturowy, te same korzenie, a jednak...

Nie lubię wprawdzie uogólnień i schematyczności w myśleniu, bo mogą i prowadzą do niebezpiecznych zachowań, czego dziś jesteśmy w Polsce bezradnymi świadkami.
Generalizacje jednak, jeśli poparte są pogłębioną refleksją, a nie myśleniem sloganami i hasłami, bywają użyteczne, bo pomagają porządkować świat i nie zagubić się w natłoku analitycznych wątków.

Zdawałoby się, że Amerykanów stać by było na tyle dni wypoczynku, ile mają Europejczycy (średnio 34 dni w Unii z płatnym urlopem i różnymi świętami, a w USA poniżej 25 dni), a jednak nie obserwujemy w Stanach masowych ruchów społecznych na rzecz zmiany tej sytuacji.

Wydaje mi się, że jest to poniekąd związane z większą konkurencyjnością rynku pracy w Stanach, z większą skłonnością do zmian, a nawet ryzyka, z większą elastycznością.

Na rynku przekładu może to skutkować wyższym prawdopodobieństwem zlecenia pracy innemu tłumaczowi w czasie dłuższej nieobecności "naszego ulubionego tłumacza" (zleceniodawca) i obawą, że w czasie naszej nieobecności wstrzeli się ktoś nowy, kto okaże się równie dobry lub może nawet lepszy (zleceniobiorca).
Niedawno w jakimś wątku na TC czytałam wyznanie naszego kolegi zza oceanu, który mówił, że on właściwie nie ma wakacji, które bywają udziałem jego kolegów z Europy, miewa tylko "downtime between assignments".

Wydaje mi się też, że ta część z nas, która miała na dłuższy lub nawet krótszy czas kontakt z pracą w USA w taki lub inny sposób, została jakoś porażona tą "amerykańską zarazą" i nie potrafi odciąć się na dobre na czas urlopu od pracy i stwarza sobie inne wzorce wypoczynku i relaksu.

Mam dwóch kuzynów, rodzonych braci. Jeden z nich całe życie pracował w Polsce i w Stanach był tylko pół roku na stypendium Fullbrighta. Drugi, po ukończeniu MBA w Twin Cities, spędził w Stanach i Kanadzie wiele lat życia i pracy. Pierwszy, choć dużo pracuje w ciągu roku i sprawia wrażenie pracoholika, nie umie sobie wyobrazić życia bez co najmniej 6 tygodni wypoczynku ciurkiem latem (jest nauczycielem akademickim) i drobniejszych, siedmio-, dziesięcio- czy dwutygodniowych wypoczyneczków w ciągu roku. Drugi, w tej akurat sprawie, nie jest w stanie pojąć takiego zachowania i wyboru swojego brata, zupełnie jakby byli z dwóch różnych galaktyk.
Collapse


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
TOPIC STARTER
In memoriam
Lifestyle Aug 5, 2010

Iwonko, mam bardzo podobne przemyślenia do Twoich, tylko... bałam się je wyartykułować, żeby nie być posądzoną o wartościowanie stylów życia. Jestem oczywiście zdania, że każdy sposób na życie jest dobry, w moim odczuciu jednak Europa różni się od Ameryki w ten sposób, że nastawienie do życia w tej drugiej jest bardziej materialistyczne niż duchowe, a w tej pierwszej jest odwrotnie - tym bardziej odwrotnie,... See more
Iwonko, mam bardzo podobne przemyślenia do Twoich, tylko... bałam się je wyartykułować, żeby nie być posądzoną o wartościowanie stylów życia. Jestem oczywiście zdania, że każdy sposób na życie jest dobry, w moim odczuciu jednak Europa różni się od Ameryki w ten sposób, że nastawienie do życia w tej drugiej jest bardziej materialistyczne niż duchowe, a w tej pierwszej jest odwrotnie - tym bardziej odwrotnie, im dalej na wschód (co w żadnym wypadku nie jest złe, po prostu jest jakie jest). I nie sądzę tak jedynie na podstawie informacji o stosunku do pracy i wypoczynku, ale tych ogólnych.

[Zmieniono 2010-08-05 08:43 GMT]
Collapse


 
Letra
Letra  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
A co z powołaniem? Aug 12, 2010

Nie chciałbym, żeby zabrzmiało to zbyt górnolotnie, ale lubię to co robię i w zasadzie nigdy nie odczuwałem potrzeby urlopu. Jasne, że po jakimś 'maratonie' czy większym zleceniu chciałoby się odpocząć dzień czy dwa. Oczywiście też jeździmy na wakacje, ale nigdy nie traktuję tego jako konieczności. I zawsze biorę laptopa, choć tylko po to, żeby odebrać pocztę i pomóc klientom w nagłych drobnych przypadkach (dla części z nim jestem jedynym dostawcą tłumaczeń na pol... See more
Nie chciałbym, żeby zabrzmiało to zbyt górnolotnie, ale lubię to co robię i w zasadzie nigdy nie odczuwałem potrzeby urlopu. Jasne, że po jakimś 'maratonie' czy większym zleceniu chciałoby się odpocząć dzień czy dwa. Oczywiście też jeździmy na wakacje, ale nigdy nie traktuję tego jako konieczności. I zawsze biorę laptopa, choć tylko po to, żeby odebrać pocztę i pomóc klientom w nagłych drobnych przypadkach (dla części z nim jestem jedynym dostawcą tłumaczeń na polski, więc sam tak wolę, żeby nie musieli szukać zamiennika Wszyscy wiedzą, że wypoczywam, więc sami starają się nie zawracać gitary.
Poza tym podziwiam koleżeństwo za zapał do podróży - ja akurat najeździłem się służbowo przed 30-tką i teraz prawdziwy wypoczynek kojarzy mi się z pobytem w jednym, niezbyt gorącym miejscu. Do zabytków nigdy nie miałem cierpliwości, a upałów nie znoszę. I generalnie staram się pozostać w duchu, do jakiego przyzwyczaiła mnie praca, czyli z dala od ludzi
Collapse


 
Letra
Letra  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
Zdecydowanie tak Aug 12, 2010

Tomasz Poplawski wrote:

... i spytać, dlaczego niektórzy z nas potrzebują zamknięcia biura na cztery i pół spustu kiedy wyjeżdżają na urlop, a inni nie.
...
Nikogo nie nawracam - ale może warto zacząć od stworzenia sobie przyjaźniejszego środowiska na co dzień, a wtedy perspektywa się zmieni?



[Edited at 2010-08-05 01:18 GMT]


Nie cytuję całości, żeby nie zabierać miejsca, ale zgadzam się co do słowa. Zresztą cały opis brzmi dla mnie wyjątkowo znajomo, tylko kraj jest inny


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
TOPIC STARTER
In memoriam
@Letra Aug 12, 2010

Powołanie nie ma tu nic do rzeczy. Dłuższy odpoczynek w ogóle służy zdrowiu, choćby oczom! No i praca (nawet z powołania) jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy, więc gdy jestem na urlopie, nie rozpaczam, że ktoś inny robi za mnie zlecenia z działki, którą ja dla danego klienta zwykle obsługuję... A odpoczywać można nie tylko w podróży.

 
Letra
Letra  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
English to Polish
+ ...
Oczywiście! Aug 12, 2010

Lucyna Długołęcka wrote:

Powołanie nie ma tu nic do rzeczy. Dłuższy odpoczynek w ogóle służy zdrowiu, choćby oczom! No i praca (nawet z powołania) jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy, więc gdy jestem na urlopie, nie rozpaczam, że ktoś inny robi za mnie zlecenia z działki, którą ja dla danego klienta zwykle obsługuję... A odpoczywać można nie tylko w podróży.


Przecież nie odmawiam nikomu odpoczynku Po prostu każdy powinien robić w czasie wolnym to, co zechce. Nawet jeśli zechce otworzyć laptopa i sprawdzić pocztę. Przecież urlop to nie zesłanie obłożone zakazami zbliżania się do komputerów.

I nie rozpaczam, tylko bronię swoich interesów. Nic mi się nie stanie, jeśli w czasie urlopu odpowiem na maila. Ale jeśli dla kogoś to już praca, to przecież nikt nikomu niczego nie narzuca. Poza tym myślę, że wielu z nas ma takich klientów, o których naprawdę warto zadbać, nawet podczas urlopu (bo to oni za niego płacą). Zresztą, jak wspomniałem wcześniej, są to zwykle ludzie rozgarnięci, którzy proszą o pomoc naprawdę w ostateczności.

Co do podróży, nawiązałem po prostu do kilku wypowiedzi odnośnie wyjazdów, żeby przedstawić swoją wizję wypoczynku. Mogłem?


 
Szymon Metkowski
Szymon Metkowski  Identity Verified
Poland
Local time: 22:08
German to Polish
+ ...
To ja się dopiszę... Aug 12, 2010

Bo myślę podobnie jak Tomek i Letra. Dodam, że w Stanach, ani nawet blisko nigdy nie byłem, więc to raczej nie kwestia morza

 
Pages in topic:   < [1 2 3 4] >


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Moderator(s) of this forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

Urlop






Protemos translation business management system
Create your account in minutes, and start working! 3-month trial for agencies, and free for freelancers!

The system lets you keep client/vendor database, with contacts and rates, manage projects and assign jobs to vendors, issue invoices, track payments, store and manage project files, generate business reports on turnover profit per client/manager etc.

More info »
Wordfast Pro
Translation Memory Software for Any Platform

Exclusive discount for ProZ.com users! Save over 13% when purchasing Wordfast Pro through ProZ.com. Wordfast is the world's #1 provider of platform-independent Translation Memory software. Consistently ranked the most user-friendly and highest value

Buy now! »